wtorek, 27 grudnia 2016

George Michael


Miałam pisać o baśniowej Świdnicy lub ewentualnie o orkiestrze filharmonicznej, ale niestety wczoraj rano, gdy tylko otworzyłam oczy dowiedziałam się, że zmarł George Michael. Oniemiałam!!! Jeszcze on? Za mało jeszcze śmierci znanych i lubianych? Na początku roku po śmierci Davida Bowie worek się otworzył i kostucha zgarniała jednego po drugim. I nie brała jak leci, zabierała tych najlepszych. W 2016 zmarł nie tylko cudowny i nieodżałowany Bowie, ale także Black, Glenn Frey z The Eagles, Pete Burns, Prince, Leonard Cohen teraz George i właśnie dosłownie przed chwilą dowiedziałam się, że zmarła także Carrie Fisher, czyli księżniczka Leya z Gwiezdnych Wojen. Jakiś koszmar!!!! I tak nie wymieniłam wszystkich. Na forum DD mamy taki topik- Muzyka lat  80-tych i muzyka XX wieku. Co tam wejdę to jest napis R.I.P z adnotacją kto umarł. Już nawet boję się tam zaglądać.

niedziela, 18 grudnia 2016

Ostatnia czwórka z przodu.

Gdy miałam 17 lat zaczęłam się zastanawiać czy ja w ogóle doczekam do roku 2000, a jeśli tak, to właściwie ile ja wtedy będę miała lat i jak ten świat będzie  funkcjonował w tej nieznanej przyszłości? Obliczyłam, że będę już potwornie stara, bo po 30-tce, Komuna pewnie nigdy się nie skończy, więc będzie nadal mniej więcej tak samo, a świat zza żelaznej kurtyny będzie dla mnie daleki i nieosiągalny.
To było 32 lata temu i WSZYSTKO się zmieniło, a ja jutro będę obchodzić 49-te urodziny i na dzień dzisiejszy wcale nie wydaję się sobie taka stara (pomijam pesel, bo ten jest bezlitosny!!!). Owszem, jest to trochę przerażające- ostatnia czwórka z przodu, ale z drugiej strony jestem zdrowa, szczęśliwa, spełniona i ogarnięta (w większości). Czyli jest DOBRZE!!!

środa, 7 grudnia 2016

Duran Duran. Dekada trzecia-część druga :)


Jakiś bezdupizm mnie jesienny dopadł. Czasu mi brakuje na normalną egzystencje. Zaczęłam nową pracę, więc nowe obowiązki i nowe rzeczy do nauczenia się, ale ogarniam i przede wszystkim jestem bardzo zadowolona. W końcu kiedyś załapię :)
Na tym blogu mam rozbabrane 3 tematy i entliczek, pentliczek trafiło na dokończenie tego. Ostatni raz o moim fisiu na punkcie Duran Duran pisałam w kwietniu (pomijam wpis o zlocie we wrześniu), więc najwyższa pora powspominać to co dobre.