środa, 6 lipca 2016

10 000 wyświetleń!


Moi drodzy, dzisiejszej nocy strzeliło mi na tym oto blogu 10 tysięcy wy świetleń!!! DZIESIĘĆ TYSIĘCY!!!! Straszna, niewyobrażalna dla mnie liczba. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że wiele z tych odsłon to po prostu przypadek, ale mimo wszystko cud jakiś!!!
Gdy zaczynałam pisać tego bloga, ambitnie przecież, bo w listopadzie miałam najwięcej postów, nie przypuszczałam, że tych wyświetleń będzie aż taka ilość. Pomijam fakt, że wiosną bardzo mocno zwolniłam, żeby nie napisać, że mizeria po całości na tej stronie, ot co.
Trochę statystyki jeśli chodzi o posty:

Miejsce 3: Post o moich kotach "KOTY 3", aż 382 wyświetlenia.
 Zupełnie prosty wpis o 3 sierściuchach, które zdominowały moje życie i bez których nie wyobrażam sobie w ogóle egzystencji. Na kogo ja bym się nadzierała, z kim prowadziła dyskusje, kogo bym miziała i czochrała?? Kot jest stoikiem- wszystko weźmie na klatę-choćby nie wiem co... Jest cierpliwy, inteligentny i piękny po prostu. Uwielbiam swoje koty, chociaż to zwyczajne dachowce...a jednak nie zwyczajne, bo moje :)

Bemollo dzisiaj  o poranku :) czyli ok. 12-ej w południe.


Mania z uszkami na rysia :)

I Buba ze mną dzisiaj  popołudniu .... Słodki miziak :)



Miejsce 2: Gruzja w mej pamięci, czyli Mccheta i inne takie.
 Wpis całkiem jeszcze świeży, który ma 495 wyświetleń. Nie mam pojęcia do dzisiaj co było wabikiem,  chociaż właściwie się domyślam, że był to przepis na gruzińską fasolę. FASOLĘ!!! Smaczną bardzo, ale oprócz tej fasoli nic tego posta nie wyróżnia spomiędzy reszty postów dotyczących Gruzji. Nawet się specjalnie do tego wpisu nie przykładałam, a tu tadam... Pudło z medalem :)
Ok, skoro lubicie przepisy, dzisiaj szybka zupa szparagowa. Błyskawiczna i prosta. Sama ją wymyśliłam. Jeszcze właściwie rzutem ta taśmę, bo szparagi  świeże nadal są dostępne w sklepach.

ZIELONA ZUPA ZE SZPARAGÓW


Składniki:

  • pęczek zielonych szparagów świeżych
  • 1 duży por (może być cebula w zastępstwie)
  • 2 ząbki czosnku
  • 1 łyżka stołowa masła
  • jogurt typu greckiego lub gęsta, kwaśna śmietana
  • uprażony sezam, lub słonecznik lub inne ziarna, które lubicie np. dynia.
  • 2 litry wody
  • przyprawy- sól, papryka chili w płatkach, bazylia (może być świeża), lubczyk (odrobina) i co tam kto lubi

Żeby przyrządzić szparagi trzeba je najpierw obrać ze skórki, bo inaczej będziemy mieli łęty między zębami. Polecam taki śmieszny nożyk za parę złotych, który przydaje się także do robienia spaghetti z kabaczka czy tam innej cukinii, ale przepis na takiego kabaczka podam następnym razem. Nożyk jest sprytny, ale jeśli nie mamy, to też na piechotę zwykłym nożykiem można obrać  szparagi.


Przygotowanie błyskawiczne. W rondelku rozgrzewamy masło i szklimy na nim naszego pora pokrojonego jak chcecie, bo zupa i tak będzie miksowana. Szybciej jest, jeśli warzywa są pokrojone drobno, więc ja osobiście kroję go właśnie tak. I zielona część i biała delikatnie smaży nam się na masełku. Oczywiście klasycznie dosmażamy czosnek wyciśnięty przez praskę lub drobno pokrojony. Po chwili dodajemy do tego nasze obrane szparagi także drobno pokrojone, zalewamy to 2 litrami wody i gotujemy pod przykryciem 15 minut. W tym czasie dosmaczamy solą, chili i resztą przypraw. Zamiast soli oczywiście można dać kostkę rosołową. 1 nas nie zabije.
Sprawdzamy, czy smak nam odpowiada i jeszcze gorącą miksujemy blenderem. Podajemy w miseczkach ze spora łyżką  śmietany lub jogurtu, posypujemy prażonym sezamem lub innym ziarnami. Pyszna, lekka i szybka!
Niestety nie mam zdjęcia, ponieważ została zjedzona szybciej niż sfotografowana :)

No i złoty medal, miejsce pierwsze post o Tomku Beksińskim. 640 wyświetleń i rośnie z każdym dniem. Niezwykle popularny i przyjmowany jak widzę z wielką sympatią.
Pisałam go z  przyjemnością rozpamiętując raczej te fajne rzeczy związane z Beksą.
Dzięki temu postowi poznałam (telefonicznie) przyjaciela Tomka, Wiesława Weissa. Aż dziw, że nie poznaliśmy się wcześniej. Okazało się, że pan Weiss pisze książkę o Tomku Beksińskim. Był jego przyjacielem i przez lata zbierał się do tego wydawnictwa. Książka ma się ukazać jesienią tego roku, mniej więcej w tym samym czasie co film o Beksińskich "Ostatnia rodzina". Pan Weiss poprosił mnie jeszcze o kilka zdań na temat tej znajomości. Zgodziłam się. Ta wypowiedź będzie w książce, choć niech się nikt nie spodziewa jakichś fajerwerków.
Wracając do filmu, główne role zagrają Dawid Ogrodnik i Andrzej Seweryn. Czekam na ten film i jestem strasznie ciekawa jak Dawid zagra Tomka. Na zwiastunie oprócz tego, że ma za obfitą perukę, bo Tomek aż tak gęstych włosów nie miał -super! Super!!! Dawid Ogrodnik już dawno mnie kupił filmem "Chce się żyć", więc teraz życzę mu tylko najpiękniejszych nagród za tę rolę. Będzie dobrze. A Seweryn wiadomo... klasa sama w sobie.



Dla wiernych czytelników Tomkowego posta mała niespodzianka w postaci zdjęcia, które dostałam od pana Wiesława. Dziwne jest to, że z całej tej sesji dostałam  kiedyś wszystkie zdjęcia od Tomka, oprócz tego jednego. Dlaczego mi go nie wysłał? Nie mam pojęcia. Zdjęcie zrobiła jego ówczesna dziewczyna, Anka.

Uśmiechnięty, wyluzowany, szczęśliwy?  Fajne zdjęcie. Dzięki panie Wiesławie.

A z którego posta ja sama jestem dumna? Dumna, to chyba za duże słowo- zadowolona. Zdecydowanie z posta pt. Bóg, honor, ojczyzna. Czytałam go kilka razy i być może dzisiaj dodałabym coś jeszcze i z większym kopem, ale ogólnie uważam ten post za sztandarowy. Rozprawiłam się w nim z religią, którą uważamy za naszą dumę, a tak naprawdę nie ma tam nic ani rozumnego, ani dobrego, ani nawet zabawnego. Jest kołtuństwo i wycieranie sobie wyznaniem ryja, a co najgorsze, robią to najwięksi hipokryci. TO jest absolutnie nie do przyjęcia. Ta religia jest straszna. STRASZNA! I zdania nie zmienię.



A tak poza tym pięknie WAM dziękuję, że mnie czytacie. Z ciekawostek muszę napisać, że mam tu ludzi (czytelników) z Mauritiusa, regularnie Chiny Ludowe, Emiraty Arabskie i Kanada... Buziakuję i pozdrawiam!!!! Oczywiście najwięcej wyświetleń z Polski, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch i USA.
Dzisiaj było 60 wyświetleń, wczoraj 101, a w ogóle w miesiącu 1073... Od 27 października 10113 :)
Jestem niezmiernie wdzięczna :) I szlak mnie trafia przez te reklamy... Podobno miałam coś zarabiać, nie mam z tego nic, więc jak znajdę chwilę czasu wypieprzę je w kosmos i do widzenia :)

Na dobranoc... Jeszcze kilka lat temu mój gif z Marcelą wyglądał tak:



Dzisiaj zrobiłyśmy sobie nowy :)



Jeszcze raz pozdrawiam i do poczytania :)
Ps. Reszta postów ma ok 100-150  wyświetleń, oprócz postów filmowych. Te mają najmniej (ok. 30-40 wyświetleń), ale to nie znaczy, że o filmach na tym blogu cisza...  Kocham film...
Ps2. I jeszcze specjalne podziękowania dla moich córek. Zaczęłam pisać dzięki nim. Marcela jest moim adminem i koordynatorem. Muzyka którą wybieram na tego bloga jest jej zasługą. Gosia największym krytykiem, fanem i równocześnie adminem na Instagramie (żeby zobaczyć klinij tutaj) Od wczoraj :)  ... Dzięki dziewczyny :)

4 komentarze: