Szybki przepis na krewetki z makaronem. Oczywiście dla tych, którzy krewetki lubią i konsumują.
Osobiście BARDZO lubię owoce morza, a zwłaszcza te malutkie skorupiaki. Są pożywne, niskokaloryczne i bardzo smaczne. Przepis na te krewetki udostępniła mi Bea z Warszawy, a ja go trochę przekomponowałam po swojemu.
Składniki (dla 2 osób):
- 2 paczki mrożonych krewetek Vannamei z Biedronki ( cena ok 15 pln za paczkę 225 gram). Kiedyś uzywałam Black Tigerów, moim zdaniem smaczniejszych, ale niestety się skończyły. Chyba na zawsze.- 2-3 łyżki oliwy z oliwek
- 2 duże ząbki czosnku
- szklanka białego wina- albo półsłodkie, albo półwytrawne (ja użyłam portugalskiego Monte da Serra, też z Biedry)
- przyprawy- sól, ostra papryka w płatkach (może być chili w proszku), odrobina lubczyku
- zielona natka pietruszki
- otarta skórka z połówki małej cytryny (nie należy przeginać z ilośćią, bo zdominuje nam smak)
- ser parmezan do posypania
- makaron jaki lubicie. Dzisiaj użyłam makaronu spaghetti, z glutenem :) (akurat mi nie szkodzi)
Przygotowanie:
Wstawiamy wodę do ugotowania makaronu, lekko ją solimy i czekamy aż zacznie wrzeć.W tym samym czasie na rozgrzaną patelnię wlewamy oliwę z oliwek, a po chwili wrzucamy na rozgrzany tłuszcz czosnek albo pokrojony w drobną kosteczkę, albo zgnieciony w prasce. Smażymy dosłownie sekundy, bo czosnek lubi się przypalać.
Do podsmażonego czosnku dorzucamy rozmrożone krewetki. Muszą trochę zaskwierczeć. Smażymy je dosłownie 2-3 minuty, w tym czasie dosmaczamy solą, papryką (lub pieprzem jak ktoś woli) i odrobiną lubczyku. Po chwili całość zalewamy winem i czekamy, powoli mieszając co jakiś czas, aż wyparuje nam z niego alkohol. Redukujemy ogień pod naszym daniem, żeby wszystko co najlepsze nam się nie ulotniło przypadkiem.
Smakujemy czy aby nie za mało czegoś daliśmy :) Albo za dużo, co gorsze :)
Po 5 minutach wsypujemy poszatkowaną natkę pietruszki. Też według uznania. Jeśli nie lubicie pietruszki, może być koper, albo w ogóle nie musicie dawać żadnej zieleniny. Jednak osobiście uważam, że pietruszka pasuje doskonale do tego dania. No i wygaszamy ogień.
Nasz makaron powinien być już gotowy. Odcedzamy go na sicie (ten glutenowy lubię przelać zimną wodą) i serwujemy z białym winem, wcześniej posypując startym parmezanem lub serem Coreggio.
Czas przygotowania ok. 10-12 minut. Lekkie, smaczne i zdrowe. Smacznego.
Jeśli jesteś ciekawy co jeszcze mogę dobrego ugotować, kliknij tutaj :)
Potwierdzam, pyszności!!! W twoim wykonaniu, bo sama jeszcze nie próbowałam zrobić, dla samej siebie tylko gotować nie ma przyjemności.
OdpowiedzUsuńDzięki Bebe. Musisz imprezkę zrobić dla psiapsiół :) Do tego kilka butelek wina i hejka :) Buziaki
OdpowiedzUsuń